Czy tomek mackiewicz żyje i czy eli kłamie czy nie i czy odbędzie się druga akcja ratunkowa ???
Witam
Sytuacja w kartach opowiedziana jest w sposób bardzo zawiły.W pytaniu o to jak było naprawdę ,Tarot wskazuje ,że przed wejściem na szczyt byli w dobrej formie,nie mieli problemu z aklimatyzacją .Dalej też potwierdza wersję Eli ,że coś poszło mocno nie tak(pytanie co?) pokazana jest diametralna zmiana,ich sytuacja tragicznie się pogorszyła.Dalej Tarot już nie potwierdza jej słów,jest informacja,że Eli posłuchała rady kogoś bliskiego(może męża) aby zostawić Tomka,również to,że przed zejściem rozmawiała z nim i zapewniała go,że przyśle pomoc nie pokrywa się w kartach.Tu widać ,że Eli mija się z prawdą coś ukrywa.Na pytanie jak mogło być ,odpowiedź jest taka,że kobieta odeszła kiedy on zasnął lub stracił przytomność,nie miała albo odwagi mu tego powiedzieć że schodzi albo tak bała się o swój los,że nie chciała czekać dłużej.
Najbardziej zawiła jest jednak odpowiedź na temat tego ,czy tomek żyje.Tarot wskazuje ,że jest on w miejscu za którym często tęsknił,z którym był związany emocjonalnie.Często ta karta pokazuje tęsknotę za przeszłością,za rodzinnym domem lub miejscem w którym kiedyś czuliśmy się bardzo szczęśliwi.Wiemy że on nie bardzo dawał sobie radę w życiu codziennym,był raczej oderwany od rzeczywistości,i kiedy szare życie zaczynało go przerastać uciekał w góry.Można wnioskować ,że jest tam gdzie czuł się najlepiej czyli na Nanga Parbat.Jeśli jest w miejscu w którym zostawiła go Eli to Tomek nie żyje,ale istnieje szansa ,że mógł zejść w podobny sposób jak Eli może dotarł do któregoś obozu,a nawet do miejsca w którym tragarze z innych ekip mogli go zauważyć i mu pomóc.Może Tomek nie chce wracać już do tego życia z przed wydarzenia(zdarzały się i takie sytuacje,że ludzie pozorowali swoje zniknięcie ,a tym czasem żyli gdzie indziej).
Jednak ja staram się stąpać twardo po ziemi i raczej odbieram to jako informację ,że już nie cierpi i jest tam gdzie niczym nie musi się już martwić.
Pozdrawiam