Co z nami?

Anna zapytał 6 lat temu

Anna 15.03.1975 i J. 14.05.1974 rozstaliśmy się 2miesiące temu poraz 3-ci powód jeden głód alkoholowy szuaknie awantury , dałam mu czas na ochłoniecie , ale On juz byłtak rozjuszony , ze kazał sobie przebukowac bileti wyszedł z obelgami i agresją niezatrzymywałam go choć stosował sznataz emocjonalny . Myśle  ze czuje, ze ma problem z alkoholem boprzed przyjazdem powiedział mi , ze sie boi , ze go zostawie bo pije .Ja mu postawiłam wtedy warunek , ze przymnie niema pić i On sie zgodził , ale jak był sam to niedawał rady . W ostatnim czasie non stop wybuchał z byle powodu . Mielismy razem zamieszkać wiem , ze mnie kocha i ja kocham Jego , ale tak się nie dażyć w ciagłym lęku . Jego rodzina jest bardzo za mną czasem dzwoni mama i prosi bym sie do Niego odezwała , ale ja jej wszystko wytłumaczyłam , ze nie czuje sie winna . Sam rzucił mi kluczami ja go niewyrzuciłam . Czy On zawalczy O nas i czy jest szansa na terapie . Co z jego praca bo tam miła komplikacje ?

3 odpowiedzi
Aria odpowiedział 6 lat temu

Witam.
Pani Anno pyta się pani czy On zawalczy o Was,będzie się starał wsiąść w garść, jednak wyraźnie widać, że największy problem u niego to brak silnej woli. Możliwe że nawet uda się pani doprowadzić do wzięcia udziału jego w terapii, jednak związek ten rysuje się w szarych barwach. Pani będzie potrafiła długo godzić się z pewnymi jego zachowaniami, jednak z czasem bezradność i zmęczenie sytuacją wezmą górę nad uczuciami. Proszę się nie spodziewać wdzięczności z jego strony za pani zaangażowanie w walkę z uzależnieniem, może być wręcz przeciwnie.To nie ostatnia wasza kłótnia i jego odejście. W pracy czekają go spore problemy,nawet z możliwością jej utraty. Decyzja należy do pani, czy jest pani silna na tyle aby brać na siebie odpowiedzialnosc za ten związek, bo tak naprawdę zależeć on będzie tylko od pani wytrwałości. Jeśli pani chcę naprawdę mieć w nim partnera to alkohol musi zniknąć całkowicie z jego życia, a nie tylko wtedy kiedy jest z panią.Przez najbliższe 3lata widać huśtawkę emocjonalną ,można powiedzieć mało się zmieni.Ważne jest to, aby do zmobilizowania go do poddania się terapii zaangażowali się wszyscy jego najbliżsi ponieważ on tkwi w przekonaniu że jest w stanie poradzić sobie sam.Rada dla pani : nie zapominać o sobie, zadbać o swoje potrzeby emocjonalne,posłuchać kobiety (starszej od pani,bliskiej, może to matka, siostra, ciotka)jej rada jest tym ,co tak naprawdę w głębi pani sama czuje. Pani wie najlepiej czego oczekuje od związku i partnera, a to jest najlepszy moment aby podjąć odpowiednią decyzję. Pozdrawiam.

Aria odpowiedział 6 lat temu

Przepraszam za błąd,chodziło o *wziąć się w garść. Czasami słownik na tablecie płata figle. Pozdrawiam

Anna odpowiedział 6 lat temu

Witam no to nie jest optymistyczne , ale zostawiam wsystko czasowi choc mi trudno teaz niemam kontaktu bo ja sie nieodezwę i dlatego pise Pani , ze to jest najlepszy czas na odejście tylko moje serce nie odchodzi od Niego :). Dziekuje pOzdrawiam 

Twoja odpowiedź

17 + 12 =