Witam
Widać w waszym związku dosłowne przeciążenie ,atmosferę można wręcz kroić nożem.Pan Jarosław myślami ucieka gdzie się da,czasem ma dość.Pani też często zamyślona ,zmęczona wręcz czasem myśli depresyjne.
Wydaje się ,że bardziej skupiacie się na kimś lub na czymś innym niż na waszej podupadającej relacji.
Partner chciałby aby pani była bardziej wyrozumiała ,i mniej wymagająca,natomiast pani ma dosyć rozterek i wahań.W przeszkodzie do waszego związku stoją kłótnie,obwinianie się i nieszczerość.Nie ma tu jednak kart świadczących o tym ,że jedynym wyjściem z sytuacji jest odejście,Odejść można zawsze,jednak kiedy się kocha to jest bardzo trudne.Tarot zachęca do poważnej rozmowy,do szukania pomocy u specjalisty jakkolwiek to brzmi,to naprawdę poradnie małżeńskie i specjaliści są w stanie pojednać nawet mało rokujące związki.
Najważniejsze jest uczciwe postawienie sprawy.Należy jasno powiedzieć partnerowi ,że jeśli pewne rzeczy się nie zmienią to koniec,jeśli on nie zareaguje to raczej nie ma się nad czym zastanawiać.Związek jest do uratowania,karty są pomyślne ,ale sama pani tu niewiele zdziała,do tego trzeba was obojga.
Pani Adrianno karty nie pokazują ,że odejście jest najlepszym wyjściem,jednak to pani musi ocenić czy ma pani jeszcze siłę by wytrwać.
Pozdrawiam