Czy spotkam w końcu w najbliższym czasie swoją drugą połówkę, mężczyznę z którym założę szczęśliwą rodzinę? Kiedy to nastąpi? Mam już dosyć samotności, już 2 lata sama jestem? Nie mam nawet żadnych znajomych ani życia towarzyskiego. Czy dane jest mi również wyjść za mąż i urodzić jedno dziecko? Oraz czy będę miała w swoim życiu jakiś bliższych znajomych? Będę wdzięczna za odpowiedź . Agnieszka ur. 10.07.1990r.
Witam.
Pani Agnieszko,na najbliższe 3 lata nie widać założenia rodziny,partnera pani znajdzie(2020r. na przełomie wiosna/lato),jednak będziecie bardziej dogadywać się w sferze intelektualnej niż emocjonalnej.Jeśli chodzi o dziecko,to tak,będzie pani dane,ale z ojcem dziecka pani nie założy rodziny i ojcem nie będzie poznany pan o którym piszę wyżej.Tarot zwraca uwagę ,żeby pani troszkę bardziej otworzyła się na ludzi.Trudno jest znaleźć miłość tylko na nią czekając.Dobrym krokiem byłoby najpierw znaleźć niewielkie grono znajomych,z którym można spędzić czas ,gdzieś wyjść lub wyjechać.Obecnie pani energia tzw.”partnerska” jest bardzo rozproszona,pani po prostu przylgnie do pierwszego mężczyzny,który okaże pani minimum zainteresowania.To nie prowadzi do szczęśliwego związku.Najpierw znaleźć sobie towarzystwo(nie musi być to duże grono) ale pozwoli to pani na wyjście do ludzi,na skupieniu się nie tylko na związku,ale poprawie własnego samopoczucia.Często osoby zrezygnowane,samotne wysyłają smutną i mało interesującą energie,więc ciężko jest w ten sposób przyciągnąć interesującą osobę(partnera). Poszukać na forach ze swojej miejscowości,czy w innych miejscach kobiet ,które też często nie mają czasu czy możliwości znaleźć koleżanek,jest sporo takich osób.Trzeba zacząć żyć aby coś się działo i w pani kartach widać ,że kiedy ruszy pani z miejsca to pojawi się też męska energia.
Pozdrawiam
Witam. Dziękuję za odpowiedź. Próbuje wszystkich sposobów na znalezienie znajomych i za każdym razem jestem odrzucają, bo mają już swoich znajomych i nowe osoby nie wpuszczają. Najbardziej właśnie boję się samotnego macierzyństwa, żeby samemu z dzieckiem nie zostać, bo wtedy bym miała jeszcze gorzej. Czyli zostanę skrzywdzona przez jakiegoś faceta? Pozdrawiam
witam
Czy będę z obecnym partnerem .? Wyjdę kiedyś za mąż . Ogolnie czy kiedyś będę szczęśliwa Katarzyna 08.02.1991