Potrzebuję pomocy!Wszystko jest nie tak,praca,życie,uczucia.Czy ta depresja minie?Czy jest szansa na poprawe w pracy i w życiu?Karolina 04.03.1978.
Witam.
Przede wszystkim musi pani sama stanąć na nogi,zerwać z jakimiś zależnościami,bardzo mocno wziąć się w garść.Jeżeli nie potrafi pani ,to jest to dobry moment aby skorzystać z rady specjalisty.Czasem rozmowa z kimś kogo nie znamy ,i udzielone wsparcie choćby nawet w formie rady potrafi wiele nam pomóc.Karty pokazują że spore trudności są u pani w umiejętnym podjęciu decyzji,w wielu sytuacjach się pani waha,lub woli nie działać ze strachu przed porażką.Brak decyzji lub działania jest gorszy niż zły wybór. Trzeba umieć podjąć decyzję mówiąc sobie, że często łatwiej jest rozerwać łańcuch niż wieniec kwiatów.W pewnych kwestiach pani nie docenia swoich umiejętności.Owszem sytuacja będzie się klarować ,ale bez pani zdecydowanej reakcji może to naprawdę przeciągać się mocno w czasie,a pozostawanie tak długo w stanie beznadziejności może mieć opłakane skutki.Nie bać się szukania pomocy czy wsparcia i nie pozwalać emocjom brać góry nad rozsądkiem.Tarot też radzi aby zakończyć jakąś trudną dla pani sytuację ,żeby czegoś nie przeciągać,zwrócić też uwagę na to, aby pozwolić sobie na momenty beztroski,spotkania się ze znajomymi,nie odrzucania zaproszeń towarzyskich.Potrzebuje pani na chwilę oderwania się od zmartwień,ponieważ takie stałe obciążanie się psychiczne ,nie pozwoli pani na skuteczne podnoszenie się po porażce.W dalszej części rozkładu (w przeszkodach) widać mężczyznę (może być też kobieta jeśli jest z pod znaku barana) która bardzo destrukcyjnie wpływa na pani osobę.Jeśli nie ma nikogo takiego w pani otoczeniu,to może być wskazówka ,że pani sama bardzo silnie siebie dołuje.Może to wynikać z niskiej samooceny,lub z poczucia bezsilności,jeżeli tak jest ,to tym bardziej wskazane jest aby szukała pani profesjonalnej pomocy.Wyjść na prostą pani zdoła,ale będzie to długa droga,życzę powodzenia i znalezienia w sobie siły do walki z przeciwnościami losu.
Pozdrawiam.